Nie ma kuchni, która uniknęłaby zweganizowania. To naturalne, że w dobie coraz większej świadomości na temat zmian klimatu, problemów produkcji masowej oraz naszych potrzeb zdrowotnych, coraz więcej osób skłania się w stronę ograniczania spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych. Dotyczy to zarówno naszych codziennych wyborów kuchennych, jak i preferencji gastronomicznych (kiedy zamawiamy jedzenie w restauracjach).
Do wyjątków nie należy kuchnia japońska, w tym także sushi, kojarzące się z owocami morza, a w szczególności świetnej jakości rybami. Wrocławski lokal Jadłbym wychodzi naprzeciwko potrzebom osób plant-based oraz tym, którzy zwyczajnie chcą spróbować, jak może smakować roślinne sushi. My mieliśmy okazję przekonać się o tym niedawno, próbując wybranych fragmentów obszernego menu restauracji.
Jak wrażenia? Przede wszystkim zaskoczenie.
![](https://static.wixstatic.com/media/b7909c_42f9ce71d3f543929dbc7ff347de4998~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1305,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/b7909c_42f9ce71d3f543929dbc7ff347de4998~mv2.jpg)
Sushi to celebracja - to jedzenie przynoszące radość z powodu samej formy, w jakiej jest podane i sposobu, w jaki je jemy. Tu nie ma miejsca na nudę. Sam cykl krążek - sos - usta - imbir - kimchi - powtórz jest zwyczajnie ciekawy, szczególnie kiedy wybieramy spośród różnych opcji! A w Jadłbym próbowaliśmy całkiem ciekawych, w tym m.in. rolek z sałatką z "wegańskich małży", roślinnym "łososiem" czy tofu BBQ. Niektóre z nich były w dodatku pokryte chrupiącą tempurą. Słowem - mieliśmy co odkrywać.
To taki rodzaj lunchu, który chce się zamówić zarówno na bardzo dobry dzień - żeby celebrować sukcesy i dobre wieści, jak i na poprawę nastroju, jako kulinarną rozrywkę i bardzo przyjemne doświadczenie.
![](https://static.wixstatic.com/media/b7909c_df87735c3cf64d32bd45c351db5ef05f~mv2.jpg/v1/fill/w_980,h_1307,al_c,q_85,usm_0.66_1.00_0.01,enc_auto/b7909c_df87735c3cf64d32bd45c351db5ef05f~mv2.jpg)
Co jeszcze? Świetnej jakości tofu przygotowywane przez restaurację oraz całkiem dobre kimchi (nie powalało jednak ostrością - spodziewaliśmy się nieco więcej chilli), a także udane i bardzo czekoladowe brownie wegańskie (zdaje się, że z fasoli).
Wniosek? Japonia we Wrocławiu po wegańsku może smakować super - i tak też smakuje.
Comments